Samookaleczenie

szprotka

Dobrze, że znalazłaś tego swojego Skarba Wink

Mam nadzieje, że Ci pomoże ;]
Myśle, że mamie powinnaś powiedzieć co Ci leży na sercu. Wiem, że to trudne, bo sama mam z rodzicami dobre kontakty i wiecznie mi powtarzają, że moge z nimi porozmawiać o wszystkim, a jednak z tego nie korzystam. Ale wiem, że mama na pewno Ci pomoże, po to jest ;]
Jeśli chodzi o cięcie się. Widziałam w filmie "Degrassi Nowe Pokolenia" właściwie to serial, ale co tam. Dziewczyna, która się cięła poszła do szkolnego psychologa. Ona poleciła jej żeby nosiła na ręce gumki, nie taki do włosów, tylko gumki z gumy, ech nie wiem jak wytłumaczyć, ale na pewno wiesz o co mi chodzi. Kiedy czuła potrzebe cięcia sie, po prostu strzelała sobie nimi. Może też powinnaś spróbowac. Wink

A tak na marginesie temat o cięciu się jest już założony, ale tym razem przymkne na to oko...

majkamajka0

Alexzi

ja tez się ciełam. To jest teoretycznie nałóg. Strasznie ciężko przestać. Heh. JUż przestałam. Powodzonka.

mecky

Fajnie,że masz chłopaka. Dzieki niemu wiele się zmieniło nie?
Mysle,że powinnaś mówić mamie o swoich problemach. Wiem czasem nasze mamy nie rozumieją nas,ale będzie Ci lżej.
Mam pytanie. Gdy sie cięłaś,bolało cię to? Bo ja nie moge zrozumieć czemu ludzie chcą to robić...

gorzka_czekolada

obszedł mnie dziwny dreszcz... nie wiem czemu moze dlatego ze nie rozumiem wielu rzeczy i nie mogę tego pojąć, to chyba trochę za trudne jak na mnie.

nie umiem powiedziec co masz zrobic, myslę ze najlepszym rozwiązaniem byłoby pogadanie szczerze z mamą, wiem ze to trudne, a własciwie to nie wiem ale mozesz sprobowac.

myślę że musisz poważnie zastanowic się nad tym czego ty chcesz cvzy chcesz z tym skończyć czy kontynuować, jak juz podejmiesz decyzje będziesz się jej trzymać.

więcej nie umiem powiedziec. powodzenia.

chocoladka

hmm.... z moją deprechą też mogła bym się okaleczać. ale.... czyt ciebie to nie boli? jak znosisz ten ból?

Gdyby to nie bolało to juz dawno bym się cięła.

majkamajka0

chocoladka

Coraz częściej miewam załamki.... często kłócę się z mamą.. ostatnio wzięłam żyletkę i się pociełam.. ten ból... przyniósł mi ukojenie... było mi lepiej.. tak jabym się wyżyła na samej sobie... niestety mama zauwazyła rane.. chyba uwierzyła w wymówkę że miałam małe starcie z kotem... Załamuję się.... h - e - l -p

majkamajka0